Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Roadrunner1984 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 27655.58 kilometrów w tym 1674.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Zaliczone Gminy



baton rowerowy bikestats.pl

"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu,nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."(Marco Pantani)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Roadrunner1984.bikestats.pl

Archiwum bloga

free counters

"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu, nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."(Marco Pantani)

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:145.37 km (w terenie 9.60 km; 6.60%)
Czas w ruchu:05:52
Średnia prędkość:24.78 km/h
Maksymalna prędkość:62.40 km/h
Suma podjazdów:646 m
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:24.23 km i 0h 58m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
17.70 km 0.00 km teren
00:37 h 28.70 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:106 m
Kalorie: kcal

Kolejne odwiedziny żonki i synka ;]:]

Poniedziałek, 31 maja 2010 · dodano: 31.05.2010 | Komentarze 2

Tym razem nie padało ale dzień był chłodniejszy i bardziej wietrzny. poza tym jechało się spoko :)):):)



Dane wyjazdu:
17.70 km 0.00 km teren
00:39 h 27.23 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:106 m
Kalorie: kcal

Odwiedziny Żony i nowo narodzonego Synka :];]

Niedziela, 30 maja 2010 · dodano: 31.05.2010 | Komentarze 2

Dla tych którzy nie wiedzą w piątek 28.05.2010r przyszedł na świat Mój Synek Dominiczek, mam nadzieję przyszły kolarz :D:D:D.
W niedzielę postanowiłem odwiedzić Synka i Żonę w Starych Tarnowicach, godziny odwiedzin zaczynały się dopiero od 15-tej. a do tej pory zdążyło się rozpadać na złość ale co tam. Niepatrząc na pogodę udałem się do szpitala, do żonki i syna których widok jest bezcenny :D:D:D:D:D:D



Dominiczek






Dane wyjazdu:
40.20 km 0.00 km teren
01:31 h 26.51 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:120 m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 6000

Szału nie było ;/

Sobota, 22 maja 2010 · dodano: 22.05.2010 | Komentarze 2

Sobotnie popołudnie postanowiłem spędzić na rowerze. Widząc w miarę ładną pogodę spakowałem się i miejscem które sobie wytyczyłem miała być hałda Skalny w Łaziskach Górnych + RTCN Kosztowy w Mysłowicach.
Niestety cały ten plan zniweczyła pogoda która w błyskawicznym tempie zmieniła sie na wysokości Rudy Sląskiej.
Pod wejściem głównym C.H Plaza przeczekałem około 20 min myśląc ze burza + deszcz kóry zaczął padać przejdą bokiem, niestety było coraz gorzej.
Lubię burzę lecz bez deszczu i nie na rowerze :P:P:P, może nie lało ale drobne opady padające cały czas nazbierały sporo wody na ulicach chodnikach itp.
Wiedząc że z dalszej części wypadu Dupa postanowiłem zawrócić w kierunku domu.
Na tym zakończyła się moja wycieczka, nie ukrywam ze byłem rozczarowany i Wkur... gdyż cały tydzień czekałem na to by nadrobić zaległości na rowerze. Niedziela pewnie się okaże taka sama jak sobota wiec nie robię sobie nadziei
na lepszą pogodę.














Dane wyjazdu:
22.42 km 2.00 km teren
01:03 h 21.35 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 70 m
Kalorie: kcal

Elektronoc - EC Szombierki

Niedziela, 16 maja 2010 · dodano: 16.05.2010 | Komentarze 5

Wypadzik na wieczorną Elektronoc odbywającą sie w EC Szombierki rozpoczęłem jadąc po Jacka. Umówiliśmy się na konkretną godzinę na Miechowicach, troszkę sie zagapiłem i miałem mało czasu na dojazd.Postanowiłem jechać skrótami od M1 ul. Celną lecz okazało sie ze roboty drogowe przy pracach związanych z budową autostrady, uniemożliwiły mi jazdę tamtędy. W pamięci miałem jeszcze jeden skrót lasem,wiedziałem ze będzie przecinał plac budowy ale jak sie okazało bez większego problemu. Najciekawsze miało dopiero nadejść, pierw zaczęło się od błotnistej drogi gdzie koła mojej szosy kręciły się w miejscu, a potem opady poprzednich dni spowodowały pojawienie się oczek wodnych na drodze i trzeba było je przejechać ;/ , wody do połowy koła :P:P:P.
Po dojechaniu do Miechowic troszkę sie z Jackiem nawzajem szukaliśmy przez mój brak znajomości tamtejszej dzielnicy:].
Po dotarciu na miejsce byliśmy sporo czasu przed 21:00 o której miało sie wszystko zacząć. Frekwencja była zaskoczeniem moim jak i samych organizatorów imprezy. Jak już w pisał Jacek w swojej relacji osób miało być na około 150 os a było prawie 10 razy więcej.
Wkońcu tłum ruszył do środka gdzie wszyscy udali się do wielkiej Hali skąd przewodnicy mniejszymi grupkami oprowadzali ludzi po ciekawych miejscach.
Towarzyszyło nam sporo mrocznych widoków i kwaśnych klimatów , do tego schizujące ścieżki dźwiękowe otaczające nas dookoła. Dużo nie będę pisał gdyż zdjęcia pokażą namiastkę tego co widzieliśmy :):):).
Powrót do domu rozpoczął sie o 00:00, niestety padał już deszcz który miał spaść nad samym ranem ;/;/;/. Z Jackiem pożegnałem się na Wrocławskiej i dzida do domu.
Powrót okazał się bardzo męczący deszcz i snop wody z pod kół przemoczył mnie całego,a silny wiatr w twarz spowalniał i zamrażał mnie z każdym przejechanym km.Po dojechaniu do domu nie czułem nóg i zanim wszedłem rozebrałem się z ubrania ociekającego wodą.
Wypadzik uważam za udany pomijając deszcz.Teraz czekam na poprawę pogody by móc w pełni korzystać z sezonu.
Pozdrowienia dla Jacka.



120 metrowy komin Elektrowni



Pochodnie przed wejściem do Elektrowni, jedna z nich puszcza ogniste serduszko




Figury



Hala



Jacek i Ja



Chyba był to jakiś młot czy coś w tym stylu



Zegar na głównej hali



Tak wyglądał podobnie mostek przed wybuchem w Czarnobylu :P:P:P:P:P






Duch Przeszłości


Piec a w nim prawie 1000 st. C



Kwaśny klimat elektrowni



Trasa


Dane wyjazdu:
41.15 km 2.60 km teren
01:48 h 22.86 km/h:
Maks. pr.:62.40 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:186 m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 6000

Kierunek Góra Siewierska

Niedziela, 9 maja 2010 · dodano: 09.05.2010 | Komentarze 3

Niedziela, od samego rana wyglądałem za okno jak tam pogoda po sobotnim opadzie deszczu.No i o 13 godzinie postanowiłem wyskoczyć na niedaleki wypad na górę Siewierską.
Wszystko ładnie pięknie lecę i w Wymysłowie postanowiłem polecieć skrótem na Dobieszowice, i tutaj można dosłownie powiedzieć ze wpakowałem sie w bagno ;p;p.
Z każdym przejechanym metrem odczuwałem coraz to większy wysiłek jadąc po prostej.Okazało się że błoto po którym jadę było jak klej lepkie na tyle ze przyklejałem sie do podłoża, potem było już tylko gorzej.
koła były na tyle oblepione ze stanąłem w miejscu.Opady poprzedniego dnia zgotowały mi taką niespodziankę i skrót który wybrałem okazał sie rozjeżdżoną drogą przez ciężarówki budowy autostrady na Pyrzowice.
Udało się na szczęście uciec w boczną drogę bez błota, po oczyszczeniu roweru na tyle żeby koła się obracały ruszyłem dalej. Czym szybciej jechałem tym bardziej odrywały się kawałki błota od siły odśrodkowej obracającego się koła, hehe fruwały we wszystkie strony przez wiele km.
Po dojechaniu na miejsce postanowiłem chwilę nacieszyć sie fajnymi widoczkami pomimo niezbyt czystego powietrza i zachmurzonego nieba.Niestety niebieskie niebo i słońce pojawiło się dopiero jak przyjechałem do domu :{:{:{:{.
Ogólnie wypadzik spoko , szkoda tylko ze mało czasu miałem na wypadzik, może za tydzień uda mi sie wyskoczyć gdzieś dalej, np kierunek zawiercie lub pustynia błędowska. Jak ktoś chętny pisać śmiało :]:]


Whatta hell ????




PYSZNIE


Mniam


Czas na podładowanie Roweru :):):


Czasem trzeba się podładować


Elektrownia Łagisza z siewierskiej G.


W oddali słabo widoczna Elektrownia Jaworzno III


Ulubione miejsce Paralotniarzy


Nowy kolega z wyprawy - KICIUŚ


Chciał mi zahipnotyzować obiektyw :P




Napompował mi nawet koło




TRASA


Dane wyjazdu:
6.20 km 5.00 km teren
00:14 h 26.57 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 58 m
Kalorie: kcal
Rower:Arkus

Mega Skromna Rowerowa Majówka :D:D:D:D

Wtorek, 4 maja 2010 · dodano: 06.05.2010 | Komentarze 3

Wypad Majówkowy postanowiłem spędzić w rodzinnym mieście.
pierwsze dni spędziłem z rodziną , potem padało i jedyna okazja nadarzyła się w dzień powrotu na południe.
Niestety brak czasu sprawił ze odwiedziłem wieżę widokową znajdującą się nieopodal mojej dzielnicy.
Pomimo niewielkiego dystansu :D te kilka km dało mi dużo frajdy odwiedzając stare miejsce które uwielbiam .



Wieża na g.Donas 206m n.p.m. wieża 70m taras widokowy na 26m


Ukochana Dzielnica


Gdynia z wieży - w oddali Komin EC + mierzeja Helska


W oddali wiatraki w okolicach pucka


Widok na Sea Towers + mierzeja Helska


Tankowce na zatoce Gdańskiej + widoczna nad koronami drzew wieża widokowa Gdynia Kolibki


Widok na RTCN Chwaszczyno 317m wysokości


Widok na Wzgórza Szymbakru + widoczna wieża widokowa "Wieżyca" oddalona od góry Donas o 34km w linii prostej


JA






Trasa
Kategoria Rodzinne strony