Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Roadrunner1984 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 27655.58 kilometrów w tym 1674.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Zaliczone Gminy



baton rowerowy bikestats.pl

"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu,nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."(Marco Pantani)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Roadrunner1984.bikestats.pl

Archiwum bloga

free counters

"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu, nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."(Marco Pantani)

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2021

Dystans całkowity:507.56 km (w terenie 27.00 km; 5.32%)
Czas w ruchu:22:50
Średnia prędkość:22.23 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:4013 m
Suma kalorii:11798 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:42.30 km i 1h 54m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
63.40 km 2.00 km teren
03:01 h 21.02 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:478 m
Kalorie: 1169 kcal

Odwiedziny u Rodzicow. Gdynia 1/2

Sobota, 30 października 2021 · dodano: 03.11.2021 | Komentarze 5


Odwiedziłem Rodziców i tym samym załapałem sie na wszytkich Świętych gdzie objezdziłem obydwie babcie i cmentarze.
Przywiozłem dwa rowery , jeden by pośmigac z ojcem i ten zostawilem a drugi to szosa która miała przyjemność przekulac się pierwszy raz po wybrzeżu.
Następnego dnia po przyjeździe wybrałem sie na rower bo pogoda byla perfekcyjna.
Było zajebiscie. W koncu miałem czas dla siebie i grzechem bylo by całą trase przejechac w szybkim tempie. Pozwiedzalem i jestem mile zaskoczony jakością i ilością dróg rowerowych. Od Orłowa go Gdyni i potem od Chwarzna po Wiczlino. 1 raz chce korzystać z dróg rowerowych niż z ulic Brawo.
Trojmiasto zmieniło się na plus także polecam każdemu kto przyjedzie tu na wypoczynek.

© Roadrunner1984 Sopot i kieruje sie na Ul. Reja ,taki tutejszy znany podjazd do trenowania

© Roadrunner1984 Sopot nie spodziewalem się takich ścieżek

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984 i z Reja kieruje sie na molo w Gdańsku Brzeźnie

© Roadrunner1984 kierunek. Sopot Gdynia


© Roadrunner1984

© Roadrunner1984
© Roadrunner1984 Ptaszor Sopot i wieża widokowa w Kolibkach

© Roadrunner1984 Molo w Sopocie i wieża widokowa w Kolibkach

© Roadrunner1984
Sea Tower w Gdyni


© Roadrunner1984 ERGO ARENA SPOT


© Roadrunner1984

© Roadrunner1984 Sopot ścieżka przy zatoce


© Roadrunner1984 Gdynia Orłowo

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984.       klif Orłowski


© Roadrunner1984. Molo w Orłowie


© Roadrunner1984 widok na Sopot Gdańsk


© Roadrunner1984

Kontynuacja ścieżki rowerowej w Orłowie
Kontynuacja ścieżki rowerowej w Orłowie © Roadrunner1984


© Roadrunner1984 bulwar nadmorski Gdynia
murek falochron ma ponad 1km i taka ciekawostka w latach 80tych ojciec kumpla na rękach przeszedl go całego. Byla to barwna postać


© Roadrunner1984

© Roadrunner1984 Sea Towers Gdynia


© Roadrunner1984 Skwer Kościuszki Gdynia moje rodzinne MIASTO i stąd pochodzę.


© Roadrunner1984


© Roadrunner1984

© Roadrunner1984


© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984


© Roadrunner1984


© Roadrunner1984

© Roadrunner1984
Urząd Miasta i temp której sie nie spodziewałem
Urząd Miasta i temp której sie nie spodziewałem © Roadrunner1984


© Roadrunner1984

© Roadrunner1984 kierunek Witomino dzielnica Gdyni

Takze dzień udany ale zalanalem sie bo u rodziców sie zważyłem i waga nie klamala. Jak miałem wrażenie ze dalej ważę 75kg to teraz brakowało pol kilo do 80 aaaa. Ale co się dziwic jak nie licze kalorii i wpierdzielam słodycze. Rok temu wazylem 72 a teraz udaję kolarza z wagą 80kg hueahueahue



Dane wyjazdu:
76.20 km 0.00 km teren
03:09 h 24.19 km/h:
Maks. pr.:58.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:660 m
Kalorie: 2838 kcal
Rower:

Wypad z Filipem

Środa, 27 października 2021 · dodano: 02.11.2021 | Komentarze 8

Miał być to wypad na lajciei taki był.
Filip nie domagał z kondycją i skonczylo sie na kolarstwie romantycznym heheh.
Ja to rozumien bo nie zawsze jest sie w formie i nie trzeba się tlumaczyc lub obwiniać.
Temp była zadowalajaca wiec wyskoczyłem w ciuchach jak na lato , potem 9st poczulem a ludzie dziwbie sie na mnie patrzyli heheh

© Roadrunner1984
Żaba też na rowerze

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984
w końcu oficialnie otwarta

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984 
byl czas na piwerko w tym zimnie

© Roadrunner1984
Kategoria 50-100km


Dane wyjazdu:
25.00 km 10.00 km teren
01:28 h 17.05 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:235 m
Kalorie: 800 kcal
Rower:Trek 6000

Niedziela w terenie

Niedziela, 24 października 2021 · dodano: 26.10.2021 | Komentarze 5

Wypadzik w teren sie odstresowac

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984


© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984
Byłem i szkoda Bonda

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984
RedRock TG

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984
Czas wracać do domciu 17:00


Dane wyjazdu:
47.25 km 1.00 km teren
02:36 h 18.17 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:371 m
Kalorie: 1403 kcal

Ognicho z Marcinem i ekipą

Sobota, 23 października 2021 · dodano: 25.10.2021 | Komentarze 6

Temat wspolnego wypaducpadł tydz temu ale w przed dzień spotkania zdecydowałem się wpaść na ognicho.
Padało w kratkę wiec do Katowic podjechalrm pociagiem i okazalo sie ze za darmo bo nie bylo konduktora. 
Nim dotarłem miejsce mogłem podziwiać piękną jesień w parkach i lasach.
Na miejscu po pewnym czasie udało się wszystkim spotkać a mnie poznać nowe osoby :).
Pomimo niepewnej pogody było fajnie,
klimat ognicha rozkrecał sie z każdą minutą
Były kielbasy ,były ziemniaki, piwo i muzyka jedynie ja nie piłem ale i dobrze bo moglo się to zle skonczyc ale o tym za chwile.
Po ognichu trzeba było wracac a ja mialem pojechac ostatnim pociągiem.
Do dworca miałem z 9km więc trochę km trzeba bylo przejechac. Wybralem inna trasę niż tą którą przyjechalem ze wzgl na bezpieczeństwo o tej godz. Jak sie okazalo po pierwszych km juz zacząłem błądzić i dodatkowo budowa tamtejszych dróg mostów wiaduktów spowodowała ze stracilem cenne minuty i tym samym szansa zdążenia na pociąg spadła do zera. Wkur....sie niesamowicie. Czułem ze tak będzie , mogłem wracac trasą którą przyjechalem.
Mając wszystko w dupie ustawiłem trase do domu i na wkur....ie i totalnej wyjebce przetaczałem się niewygodnym rowerem w kierunku domu.
Po drodze zaliczylem Lidla 10min przed zamknięciem coś wszamałem.
Ziąb i nuda towarzyszyla mi cale kilometry.
Ogólnie nienawidze tej trasy.
W Chorzowie przed rynkiem jest Wiadukt na ktory jest zakaz wjazdu rowerom traktorom itp. na tej głównej trasie na Bytom. Myślę sobie .... zawsze nim jade i dzis tym bardziej. pojadę bo nie chcę zbaczac z trasy i przy sanym końcu wzniesienia JEB z podporzadkowanej włącza sie radiowóz , to sobie myślę JPDL tera mi dojebią jak pech to pech. Ale pojechali i nie czekali na mnie UFFF.
CO by bylo gdyby mnie zatrzymali a ja miałbym wypite , bylo by grubo.
Jakoś zmarźniety dotarłem do domu, jak sie okazało 30min po planowanym powrocie z wykorzystaniem pkp. 
Szkoda że dzień tak sie skończył, a lubię jak jest wszystko po mojej mysli zgodnie z planem.

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984



Dane wyjazdu:
89.00 km 0.00 km teren
03:35 h 24.84 km/h:
Maks. pr.:59.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:720 m
Kalorie: 1634 kcal

Okiennik Wielki, Jura

Środa, 20 października 2021 · dodano: 21.10.2021 | Komentarze 9

W zwiazku z tym że Filip miał wolne i ja też ,wpadł plan by wybrać się na Okiennuk Wielki.
Tego dnia mialo byc słonecznie cieplo ale wiatru nie sprawdziłem :).

Wstawać mi sie nie chciało ale tak zawsze jest. Obawiałem się czy dam rade bo prace remontowe dzień wcześniej obciazyly mi nogi ktore czułem mocno w dzień wycieczki.

Trasa do miejsca spotkania tradycyjnie fatalna ze wzgledu na asfalt. W obawie o przebicie dętki kluczylem miedzy dziurami i łatami.

Po dotarciu pod zamek w Bedzinie obralismy kierunek Zawiercie.

Na miejsce dotarliśmy wmiare szybko, maly postój pod sklepem i dalej na Okiennik.

W tym miejscu byłem poraz pierwszy i fajnie bo gdybym zwiedzil wszystkie miejsca to dzis nie mial bym co odkrywac.

Skałę zdobyliśmy wdrapujac sie z rowerami. Kilka fotek i dalszą droge musieliśmy pokonać podjezdzajac pod strome wzniesienia i pizgajacy wiatr. Góra Zborów do której mieliśmy pare km bardziej mi sie podoba jako punkt widokowy. Lubię tamto miejsce ale wpadnę tam innym razem.


Tyle razy koło niej przejezdzalem i po rewitalizacji i opadzie lisci dziś ją zauważyłem 









© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984


© Roadrunner1984
Filip z rowerem

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

© Roadrunner1984

Kategoria 50-100km


Dane wyjazdu:
72.81 km 0.00 km teren
02:41 h 27.13 km/h:
Maks. pr.:67.00 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:470 m
Kalorie: 1411 kcal

Od niechcenia

Sobota, 16 października 2021 · dodano: 17.10.2021 | Komentarze 4

Jakos dzis nie było aury by cieszyc sie wypadem. Brak formy , nadwaga brzuszna i lekki wiaterek w drodze powrotnej spowodowały że bardziej sie męczyłem niz delektowalem heheheh. Ale w domciu najlepiej

Postanowiłem że ominę  główne drogi bo o tej godz jest niebezpiecznie, i za 7 ziko podjechałem do Kalet.
Na  miejscu  obrałem kierunek Koziegłowy.
Było czuć  wilgoci  wpowietrzu a ja męczyłem się z strawieniem bułek które  zjadłem przed wyjazdem. Ogólnie pieczywa nie jadam , tym razem zrobiłem wyjątek i dupa.
Po 25km wkoncu przepaliłem DPFa i jechało się lepiej.
Na trasie do Siewierza  bo to był mój  cel,  w pewnej wiosce wyskoczył mi pimpek który chciał dziabnąć moja nogę albo oponę, nie wiem czym za haczyk ale było słychać dźwięk na szprychach. Bałem się że go przypadkowo rozjade i będzie lipa. Jeszcze przez kilkanaście metrów  mielił  tymi małymi kopytkami i odpuścił. 
Na miejscu w Siewierzu mały  postój przy zamku i dzida na chatę. Widać było w mieście że  robią magistrale z Miasteczka Śląskiego  do Zawiercia i to mnie cieszy.
Z Siewierza  do domu jakoś zleciało, paradoksalnie czuje ze ciężko mi rozbujać rower, jak by  coś mnie  chamowalo a jest lżejszy  o 1kg , mi formą spadła  i jestem cięższy  a na niektórych segmentach stravy robię PR. Dziwne.
W ogólnym  rozrachunku obstawiałem  średnią  25 a tu niespodzianka 27 , nic z tego nie kumam hehehe

Wyjazd do roboty mi się przesunął  więc jest szansa że coś jeszcze pokręcę 



jechaly sliczne nowe cysterny


Troche slonca w Kaletach

postój w Koziegłowach by podciągnąć spodnie na dupie.
 turbo zjazd , ciekawe ile bym wyciągnął bez ro robienia selfie
 dziury na trasie



 zdradliwe slonce ktore nisko swieci i gazeciarze niewidzac mnie mijali na centymetry, ale tu ich rozumiem
Kategoria 50-100km


Dane wyjazdu:
26.95 km 0.00 km teren
01:00 h 26.95 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:227 m
Kalorie: 510 kcal

Po dętki i ucieczka przed deszczem

Wtorek, 12 października 2021 · dodano: 14.10.2021 | Komentarze 3

Udałem sie do sklepu po dętki potem zaplanowałem pętlę którą musialem skrócić z powodu zblizajacego sie deszczu



Dane wyjazdu:
15.70 km 11.00 km teren
00:49 h 19.22 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:140 m
Kalorie: 492 kcal
Rower:Trek 6000

Terenowo

Niedziela, 10 października 2021 · dodano: 13.10.2021 | Komentarze 3

Pomyślałem że przed zachodem przekulam sie po okolicy terenowo








Dane wyjazdu:
19.65 km 1.00 km teren
01:31 h 12.96 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:144 m
Kalorie: 227 kcal

Chorzów Nocą na Rowerze

Sobota, 9 października 2021 · dodano: 12.10.2021 | Komentarze 6

Trasa eventu. Bylo okolo 80 a potem 60 rowerzystow. Prędkość spacerowa więc w połączeniu z moim strojem wyziebilem sie na tyle ze na sam koniec zmarzłem.
Ale spotkala mnie przygoda, druga raka w życiu ... bo wymyslilem że wrócę sobie pociągiem.
pociag mial byc 20:50 peleton mial zakończyć. Przejazd w okolicy dworca. Podpytalem o szczegóły i doszedłem do wniosku ze na 2km od mety musialem sie odłączyć.
zostalo mi 10min.
potem sie okazało ze 20.50 to odjazd z następnej stacji 
Ustawilem nawigację i dzida. Po 2km zapier...nia wpadam na peron i okazalo sie ze to nie ten a pociag juz wyjeżdżał na stację.
Zmachany ledwo dobieglem z rowerem na ramieniu. 
Mission Complete na styk.
W pociagu nie potrafilem wyciągnąć pieniędzy ze schowka w futerale tel. Musiala mi pomoc konduktorka heheh.  Detki nie byl bym w stanie też wymienić. 
Takze na kolejne takie nocne tripy z ludzmi sie nie piszę, to juz nie dla mnie. 



Dane wyjazdu:
22.80 km 0.00 km teren
00:53 h 25.81 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:136 m
Kalorie: 393 kcal

Dojazd na Chorzowski nocny przejazd rowerowy

Sobota, 9 października 2021 · dodano: 11.10.2021 | Komentarze 4

Podzielilem dyatans na dwie części.
Dojazd na przejazd i kolejny wpis to trasa przejazdu