Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Roadrunner1984 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 27655.58 kilometrów w tym 1674.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Zaliczone Gminy



baton rowerowy bikestats.pl

"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu,nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."(Marco Pantani)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Roadrunner1984.bikestats.pl

Archiwum bloga

free counters

"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu, nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."(Marco Pantani)

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:94.13 km (w terenie 3.00 km; 3.19%)
Czas w ruchu:02:23
Średnia prędkość:27.33 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Suma podjazdów:367 m
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:23.53 km i 0h 47m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
31.73 km 0.00 km teren
01:01 h 31.21 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:132 m
Kalorie: kcal

Dzida do C.H. AKS i z powrotem

Wtorek, 27 lipca 2010 · dodano: 27.07.2010 | Komentarze 2

Po powrocie do domu czekała na mnie misja specjalna,której celem było dotarcie do sklepu w pobliżu Chorzowskiego AKS-u przed jego zamknięciem i kupno pewnej rzeczy.
Utrudnieniem był dla mnie fakt że miałem 40 min by się tam zjawić a nie wiedziałem ile dokładnie km tam jest by oszacować z jaką prędkością mam jechać.
Minuty uciekały więc wystrzeliłem jak z procy, wszystko fajnie pięknie ale szybka jazda po dziurach nie należała do przyjemnych i oczywiście paskudne światła zapalające sie przy mojej dużej prędkości.Jazda nocą była by chyba najodpowiedniejsza minimalizując ilość działających świateł, lecz cieżko było by dostrzec dziury :D:D:D:D.
Także na miejscu byłem jeszcze przed czasem i w drodze powrotnej widząc dosyć fajną średnią postanowiłem ją utrzymać aż do domu.Kusił mnie WPKiW by go zaliczyć ale czasu nie miałem za wiele a w domu rodzina na mnie czekała i pyszny obiad :D:D:D:D





Dane wyjazdu:
29.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 6000

XIII Bytomska Rowerowa Masa Krytyczna

Piątek, 23 lipca 2010 · dodano: 24.07.2010 | Komentarze 3

Dzień z samego rana zapowiadał sie wspaniale, w końcu pracę mogłem skończyć o normalnej godzinie dzięki której na spokojnie zjadłem obiadek, odpocząłem i moglem na lajcie doturlać się do centrum.
Po dotarciu na miejsce koło Lwa kręciło sie kilka osób i po chwili ujrzałem Jacka.
Po kilku minutach zaczęło się zjeżdżać coraz więcej osób , znanych twarzy i znajomych pogodynek , fredziomf
z Bikestatsa których w końcu mogłem poznać osobiście.:D.
Zastanawiałem sie jaką to niespodziankę przygotuje Organizator masy, i w tej samej chwili jak o tym, po myślałem na rynek wjechał Roman na Ordinary Bicycle-u , byłem tak zdziwiony jak reszta otaczających mnie rowerzystów :D:D:D.
Ruszyliśmy trasą podobną albo taką samą jak z poprzedniej masy. Pogoda oszczędza nas gdyż zapowiadane miałby być burze i opady, także spokojna jazda w miłej atmosferze pogaduszki ze znajomymi i ....... niedługo przed końcem trasy na ul. Wrocławskiej łapię gumę ;/;/;/.
Niestety nie mam ze sobą plecaka i potrzebnego sprzętu. Peleton pojechał przed siebie a ja miałem nadzieję ze zdążę na rynek przed końcem przejazdu.
Gdy już się znalazłem na miejscu myślałem że ujrzę tłum rowerzystów , lecz nikogo nie było przez najbliższe 5-10-15, min wykonuje kilka telefonów do Jacka i Marcina by dowiedzieć sie czy juz po wszystkim, lecz nie odbierają.
Miałem nadzieję że jadą jeszcze i nie mogą odebrać telefonu. Już zrezygnowany udałem sie na Plac Sikorskiego na tramwaj w kierunku domu, i po jakiejś chwili odzywa się Jacek, Opowiadam o moim pechu po czym kieruję sie na ul. Witczaka pod sklep RB Rowerek mając nadzieję ze po przyjeździe Romana uda się jakoś załatać dziurę :D:D:D:D. Na szczęście wszystko dobrze się kończy , kupuje nową dętkę składam do kupy koło i drogę do domu pokonuje w towarzystwie Marcina i Syna Romana.
Niema tego złego co by na dobre nie wyszło.
Nauczka ?? jest.... lepiej zabrać plecak i się pod nim zagotować niż jechać bez niego i sprzętu.
Pozdrawiam Wszystkich i do zobaczyska na następnej masie lub wypadzie.


Dane wyjazdu:
16.70 km 0.00 km teren
00:42 h 23.86 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 67 m
Kalorie: kcal

Nocny wypad po okolicy

Czwartek, 22 lipca 2010 · dodano: 22.07.2010 | Komentarze 4

Wieczorkiem o 22:00 postanowiłem pokrążyć po okolicy, myśląc że temperatura będzie komfortowa.
Niestety zaduch straszny dokuczał mi przez całą trasę, na początek odwiedziłem fontannę w radzionkowie, której pstryknąłem kilka fot, bardzo mi sie kolorystycznie podobają, Sama fontanna jest świetnym pomysłem by podziwiać jej piękno i się zrelaksować.
Kolejnym miejscem do którego dotarłem był Kopiec Wyzwolenia. Totalnie nieoświetlony
sprawiał wrażenie mrocznego i strasznego. Dojeżdżając do niego jakieś zwierzyny w trawie na poboczu filmowały mnie do gęsiej skóry brrrrrrr ( jazda solo ) :P:P:P. Z kopca fotki tylko bazyliki i księżyca zrobiłem, reszta świateł była zbyt daleko.
Do domu powrót przez Rojcę i Bazę Paliw która też uwieczniłem.
Ogólnie skromnie ale zawsze coś, może weekend przyniesie zadowalający dystans.










moon


Rojca Baza Paliw





Dane wyjazdu:
16.70 km 3.00 km teren
00:40 h 25.05 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:168 m
Kalorie: kcal
Rower:Arkus

Krótki wypad w rodzinnych stronach

Wtorek, 13 lipca 2010 · dodano: 13.07.2010 | Komentarze 4

W weekend postanowiłem wybrać się z moją małą rodzinką do rodzinnej Gdyni.
Chcieliśmy uciec od skwaru który panował na śląsku. Ale po dotarciu okazało sie ze nawet nad morzem nie było komfortowo. Po wypoczynku w dzień powrotu (wtorek ) , z rańca około 9-tej postanowiłem wyskoczyć na rower.
Nie mając dużo czasu na zaliczenie starych dobrych miejsc wybrałem jedno,Wieża widokowa Gdynia kolibki. Zmierzając do celu myślałem ze upał mnie wykończy,moja nowa koszulka z 3-miejskiego RWM-u była totalnie zlana potem.widoczność ograniczona poprzez ranne zamglone powietrze i słońce od strony morza , ale i taki widok cieszył oczy . Tak więc kilka fotek , sekunda refleksji i dzida z powrotem. Może na urlopiku coś sie wiecej wykręci :D:D





Widok w kierunku centrum





Płyta Redłowska i w oddali Sea Towers




Witomińska "Witawa"




Tankowiec na zatoce , słaba widoczność przez ranne powietrze. Można ujżeć kawałek klifu Orłowskiego




Sopockie Molo i budowana Marina




Wieża widokowa na górze Donas , ta z ostatniego mojego pobytu




Ten sam widok bardziej oddalony








Ja i lajtowy strój



Kategoria Rodzinne strony