Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Roadrunner1984 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 27655.58 kilometrów w tym 1674.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Zaliczone Gminy



baton rowerowy bikestats.pl

"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu,nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."(Marco Pantani)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Roadrunner1984.bikestats.pl

Archiwum bloga

free counters

"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu, nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."(Marco Pantani)

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2020

Dystans całkowity:568.40 km (w terenie 9.40 km; 1.65%)
Czas w ruchu:22:51
Średnia prędkość:24.88 km/h
Maksymalna prędkość:57.00 km/h
Suma podjazdów:3098 m
Suma kalorii:10038 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:81.20 km i 3h 15m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
131.50 km 0.00 km teren
05:14 h 25.13 km/h:
Maks. pr.:57.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:595 m
Kalorie: 2195 kcal

Wietrzna Sobota z Filipem na Górę Św Anny

Niedziela, 26 kwietnia 2020 · dodano: 26.04.2020 | Komentarze 9

Od kilku dni chodził plan wypadu na Górę Św Anny.
Z wcześniej ugadanego miejsca wybraliśmy sie z Filipem w kierunku woj opolskiego.
Dzień nie należał do zbyt ciepłych a w dodatku wiało w mordę wichurexem :D :P
60km wiało w pysk ale dojechaliśmy w tempie cygańskiego zaprzęgu heuaheu.
Na górze  sobie poodpoczywaliśmy pofociliśmy widoki. Rowerzystów i kolarzy od groma :)
W drodze powrotnej kierunek Gliwice i  już jechało sie lepiej ale z głodu łapał mnie kryzys który szybko 
zażegnałem  przydrożnym sklepikiem.
W Gliwicach  każdy z nas pojechał w swoją stronę a wypad zaliczam do udanych.
A i udało się oczywiście naprawić uszkodzone stery  u znajomego w RB Rowerek













Hałda Szarlota 47km

EC Rybnik 44km



Kategoria 100-200 km


Dane wyjazdu:
116.50 km 0.00 km teren
04:23 h 26.58 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:466 m
Kalorie: 2068 kcal

Sobotnia ustawka i awaria sterów Ahead

Sobota, 18 kwietnia 2020 · dodano: 18.04.2020 | Komentarze 15

Dziś kolejna ustawka z Filipem.
Z miejsca spotkania wyruszyliśmy bocznymi drogami w kierunku Rybnika bo miałem tam coś do załatwienia.
Pogoda super i tempo też przyzwoite.
Z Rybnika skierowaliśmy się do miejscowości RUDY gdzie mieliśmy odwiedzić tamtejszą stację.
Nim zatrzymaliśmy się pod sklepem by naładować siły to coś dziwnego zaczęło się dziać z rowerem.
Pierw myślałem że koleiny ściągały mnie z ulicy ale to nie to. Potem przy skręcie znów jakoś dziwnie się rower zachowywał.
Jak sie okazało pod sklepem kierownica prawie zablokowana i przy próbie kręcenia trzaski i chrzęściło coś potwornie.
CZyli stery jebły a to pewnie za sprawą wszystkich dziur, przejazdów  tramwajowych kolejowych jakie wyłapałem na trasie.
to zabójstwo  dla kół , ale ty razem jebło w sterach.
I co dalej........ Rozważałem powrót PKP, filip podpowiadał by nie ryzykować.
Ale do odjazdu prawie 2h i 16km do przejechania , potem musiał bym jechać godzinę do KATO i tam łapać pociąg do Tarnowskich i kolejna godzina w dupie.
Z filipem się pożegnałem i  zrobiłem mały test bo kierownice udało się trochę rozruchać na boki.
Pierwszy drogowskaz Wskazywał Gliwice które też rozważałem i jednak Twarda decyzja a H... jadę.
I z felernego miejsca miałem 50km do domu.
Pomijając wiejący na całym odc wiatr dałem radę i bezpiecznie zapier.....jąc dotarłem do domu  JUPI
Koniec przygody :P







Wulkan w Czerwionce

Gliwicki Eiffel



Kategoria 100-200 km


Dane wyjazdu:
67.60 km 1.00 km teren
02:41 h 25.19 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:441 m
Kalorie: 1220 kcal

Środowy Spontan, wiatr guma i widoczki

Środa, 15 kwietnia 2020 · dodano: 15.04.2020 | Komentarze 8

Dzień był mulasty szary zimny i wietrzny.
Wypiłem kawę by nie zasnąć, i tu nagle późnym popołudniem dzwoni FILIP, co robię i czy mam chęć na rower.
Po zaproponowaniu mi fajnej traski spotkaliśmy się w wyznaczonym miejscu na wspólne kręcenie nim zajdzie słońce.
Część trasy z wiatrem cześć pod wiatr, widoczki zajebiaszcze , asfalty takie se,czego konsekwencją była złapana guma.
Na szczęście udało się uporać z tym problemem i polecieliśmy dalej.
Na kilkanaście km od swoich domów rozstaliśmy się i każdy pomknął w swoją stronę.
Nie żałuję wyjścia z domu , było super, nogi czuję i teraz czas na regenerację sił na weekend.









Huta Katowice na gównianym zoomie telefonu, nie widziałem jej prawie 10 lat


Kategoria 50-100km


Dane wyjazdu:
105.70 km 1.40 km teren
04:12 h 25.17 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:536 m
Kalorie: 1702 kcal

Słoneczny rześki Wielki Piątek

Piątek, 10 kwietnia 2020 · dodano: 10.04.2020 | Komentarze 19

Dziś kolejna ustawka z Filipem, tak pięknej pogody nie można zmarnować.
Spotkanie z rana w TG potem śmigneliśmy  bokiem do Tworoga zaliczając papiernię w Boruszowicach i odcinek :P cross country co wytelepał mi szosę i dupę.
Dalej wycieczka biegła przez mniejsze i większe wioski i miasteczka  z dala od aglomeracji, lecz stan nawieżchni gdzie nie gdzie pozostawiał wiele do zyczenia
Wiaterek też dawał się we znaki i potrafił wymęczyć ale dzielnie z nim walczyliśmy :).
Ogólnie spokój dzięki któremu można było się zrelaksować.
Na dzisiejszy wypad już byłem przygotowany :), Naładowany węglami dzień wcześniej , dwa dni odpoczynku po ostatnim i czułem że jadę:D.
Dzięki Filipo za wspólne kręcenie










Kategoria 100-200 km


Dane wyjazdu:
85.00 km 2.00 km teren
03:44 h 22.77 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:628 m
Kalorie: 1461 kcal

Piękny wtorek, sprawy, spotkanie i zamek Chudów

Wtorek, 7 kwietnia 2020 · dodano: 07.04.2020 | Komentarze 12

Dziś był plan pojechania po kolejną już Latarkę z tych co Napier.....ją  i  po mostek do szosy.
W chwili jak już się zbierałem zadzwonił gizmo201 i się ustawiliśmy na wspólne kręcenie.
Także trzy rzeczy za jednym razem :).
Piękna pogoda Ciepło, gdzie nie gdzie powiewało. Kierunek obraliśmy na Południe od Aglomeracji i dotarliśmy pod zamek w Chudowie.
FILIP To Harpagan , tempo było jak dla mnie mocne. Kondycji to nie mam i ta wegetacja na kwarantannie pozamiatała mnie.
Dodatkowo szybko złapał mnie kryzys, wystrzelałem się z energii a po samym śniadaniu to daleko nie mogłem zajechać.
Podładowałem się w jakimś sklepie spożywczym ale moc delikatnie wróciła na 7km od domu.
Rozstaliśmy sie w Chorzowie i dalej każdy pojechał w swoją str.
Jakoś się doturlałem do domu, teraz czas na odpoczynek i treningi by utrzymać koło Filipowi, POZDRO










Kategoria 50-100km


Dane wyjazdu:
19.00 km 4.00 km teren
00:57 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:170 m
Kalorie: 635 kcal
Rower:Trek 6000

Przed zachodem w cywilkach :)

Niedziela, 5 kwietnia 2020 · dodano: 05.04.2020 | Komentarze 7

Plan był taki by zabrać syna na rower ale że z kuzynami dawno się nie widział a jest pogoda do zabaw na ogrodzie, to dałem im się wyszaleć i wystrzeliłem samotnie.
Delikatnie bo po wczorajszym czuje nogi a zależy mi na szybkiej regeneracji bo zapowiadają się ciepłe dni a wraz z nimi planuję dłuższy wypad:)









Dane wyjazdu:
43.10 km 1.00 km teren
01:40 h 25.86 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:262 m
Kalorie: 757 kcal

Po Kwarantanie rozjazd

Sobota, 4 kwietnia 2020 · dodano: 04.04.2020 | Komentarze 12

A więc, Kwarantanna o dziwo szybko minęła 2tyg jak tydzień.
Tylko raz kręciłem na trenażerze i więcej mi się nie chciało.
Po prostu przeszedłem w stan Hibernacji.
Zero ruchu , tylko wpierdzielałem i spałem oraz budziła mnie Policja o 11:00
I w taki oto sposób przytyłem 3kg niby nie dużo ale wyglądam paskudnie, bęben mi wyjebało.
Kwarantanna minęła w piątek po północy, w sobotę trochę roboty miałem i spałem kilka godzin.
Zmęczony i po odświeżeniu Stalowego Benotto wyskoczyłem się przejechać.
Doczepiłem do niego bagażnik który towarzyszył mi we Francji.
Pierwsza konkretniejsza Hopka i czułem że brakuje mi Czworogłowych , chyba zanikły :P.
Aktualnie w tej szosie mam układ tarcz 42/52 i 11/28 więc większy podjazd potrafi wymęczyć.
Więc nie chciałem sie dziś forsować po długim przestoju bo ostatnio na rowerze byłem 3 tyg temu.
Zaliczyłem nowo budującą sie ścieżkę rowerową w miejscu której do niedawna biegła błotnisto kamienista ścieżka. Ten kto wpadł na pomysł zrobienia tu takiej ścieżki jest MISTRZEM naprawdę.
Ale było fajnie , wpadły fajne widoczki i czas sie rozruszać na poważnie.
BTW na trasie miałem bliski kontakt z dwoma patrolami Policji i nic zero reakcji na mnie :D







Bazylika w Piekarach Śl i EC w Jaworznie

Huta Cynku w Miasteczku Śląskim z Kopca wyzwolenia

Wieżyczka Spoterska w Ożarowicach


Kościół w Sączowie z Ożarowic


PAskudnie wyfrezowany asfalt w Niezdarze