Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Roadrunner1984 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 27655.58 kilometrów w tym 1674.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Zaliczone Gminy



baton rowerowy bikestats.pl

"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu,nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."(Marco Pantani)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Roadrunner1984.bikestats.pl

Archiwum bloga

free counters

"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu, nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."(Marco Pantani)

Dane wyjazdu:
144.00 km 1.00 km teren
06:50 h 21.07 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:710 m
Kalorie: 3200 kcal
Rower:Trek 6000

Bytom - Wisła

Sobota, 20 października 2012 · dodano: 21.10.2012 | Komentarze 6

Pomysł wypadu do Wisły narodził się na dniach , miało nas jechać trzech ale Jacek w ostatniej chwili się rozchorował i pozostała nasza dwójka Ja i Magik.
Temp nie rozpieszczała , 6 stopni 7 rano i gęsta mgła skutecznie wdzierała się w ubrania i skraplała na okularach.
Po dojechaniu do Orzesza rozłożyliśmy mapę by obczaić dalsza trasę nie ruchliwą jakimiś miejscowościami by jechało się spokojnie i bez stresów.
Nam przyglądają się starsi ludzie będący nieopodal i pytają dokąd zmierzamy, jedna starsza babka na miejskim rowerze odradza nam jazdy zadupiami bo drogi są w fatalnym stanie, dziura na dziurze, i proponuje dalszą jazdę droga
81 !!! drogą którą szybkiego ruchu!! zwaną przez Jacka drogą śmierci :/:/:/.
Postanowiliśmy że faktycznie szkoda czasu na postoje i szukanie kolejnych dróg i wybraliśmy 81-kę.
Tą drogą lecimy aż do Wisły dokładnie 54km , unikając FARTEM kontaktu z Drogówką gdy my chwilowo byliśmy akurat na chodniku albo gdy włączali się do ruchu ze ślimaka przed nami :D:D:D:D.
Po drodze zatrzymujemy się na jabłko koło sadu , Magik Wcina owoc, ja przecieram łańcuch. widzimy że droga mija nas kolarz, i odrazu pada hasło , BRAĆ GO hahahaha no i ścigaliśmy go z 500m jak już czuł szum gum na plecach to postanowił zboczyć z trasy w inną drogę.
W Skoczowie łapię gumę, to przez różne śmiecie szkła kamienie które są wytrącane przez samochody z pasów ruchu na pobocze awaryjne którym się poruszaliśmy.
Syczało jak głupie a okazało sie że szkło wbite w oponę lekko drasnęło dętkę , ale i tak trzeba było skleić. Nie miałem zapasowej ale posiadałem klej ala super glue.
W Wiśle chcieliśmy coś zjeść i odpocząć, ja do samego końca pobytu w Wiśle nie mogłem się zdecydować co zjeść . Poziom zmęczenia był jak bym przejechał 40 km a nie 100, ale to dlatego że nie jechałem sam i nie musiałem nigdzie się śpieszyć.
Mieliśmy wjechać na którąś z gór Równica albo Czantoria, Magik źle mnie zrozumiał mówiąc że mnie chyba P.....o :P:P:P bo ja chciałem na nie wjechać na kołach a nie wyciągiem hahahah Pewnie dali byśmy radę gdyby było więcej czasu i znali byśmy szlak z znośnym kontem nachylenia w końcu to 500m przewyższenia na znikomym dystansie. Pokręciliśmy się to tu to tam ja odwiedziłem jak dla mnie sentymentalne miescówki z przed 5 laty ahhhh.
Potem stwierdziliśmy że pojedziemy do ustronia by ostatecznie wjechać wyciągiem z rowerami i zjedziemy na kołach, po drodze Magik łapie gumę , chce wymienić dętkę ale okazuje się że i ona jest przebita więc ratuję go moimi łatkami i klejem :).
Na miejscu zaczepiamy tutejszych Down i Up hillowców którzy objaśniają nam jak wyglądają szlaki rowerowe , że popalimy hamulce że raczej polecają Fulla itp.
Jednak rezygnujemy biorąc pod uwagę że mamy mało czasu do odjazdu pociągu + nie znamy trasy zjazdowej i nie wiadomo gdzie nas doprowadzą, i Czantorię zostawiamy na kolejny wypad w innym terminie.

Podsumowanie:
-Niska temp 6st z rańca na miejscu koło 13tej 20st brakuje plecaka na zmianę ubrań:)
-Jedzenie na trasie : pół czekolady,pół snikersa, sezamki , banan 1 kanapka z wędliną i serem + bidon i wcale na miejscu nie byłem głodny heh.
- Mało fotek , nawet z nami samymi, może myślałem o czymś innym , szału nie robią ale są.
-Pogoda , rano mega mgła, potem słonecznie bez chmur ale przejrzystość powietrza do Dupy , góry na miejscu były zamglone niewyraźne więc widoki z gór też były by nieciekawe.Ale wypad jak najbardziej udany , Pogoda przepiękna jak na 20 październik ciepło słonecznie jesiennie to chyba już naprawdę ostatki ciepła w tym roku.
-Siły miałem nawet na powrót na kołach w razie co, kupić trochę jedzenia na trasę i heja ale po nocach niema co , jazda w pociągu była przyjemna i dało się trochę zdrzemnąć.
-Szkoda że Jacka nie było , niema to jak 3-ej muszkieterowie :):):)





Woszczyce koło 81-ki


Amfiteatr we Wiśle






Piękna Jesień


Wieża widokowa na czantorii


Partecznik , wspomnienia, jak oni tam podjeżdżają w zimę samochodami to niemam pojęcia ?!?!?!?!?!










Dworzec autobusowy już nieczynny jak i dworzec Wisła uzdrowisko , co sie dzieje z tą polską że wszystko pada, Pier..... Rząd




Wisła




Wyciąg na Czantorię


W oddali po prawej Równica


Trasa do Wisły


Powrót do domu z Katowic z dworca PKP
Kategoria 100-200 km



Komentarze
Dynio
| 20:54 poniedziałek, 22 października 2012 | linkuj Byłem na drugi dzień z ButaStats...
Roadrunner1984
| 19:06 niedziela, 21 października 2012 | linkuj OKOK mało ale konkretnych fotek, z widokami , górami i z nami samymi , są jakie są byle coś było z wypadu hehe
Roadrunner1984
| 19:04 niedziela, 21 października 2012 | linkuj Mnie w góry zawsze ciągnie , tylko przeciwieństwa losu mi to uniemożliwiają, kolesie na Fullach też w szoku nie dowierzali że na góralach śmigaliśmy do wisły , a ja nie widzę w tym nic dziwnego, czas jazdy był by podobny jak szosą czy trekingowym, przez większość trasy lecieliśmy ponad 30kmh potem spadła w skoczowie
k4r3l
| 18:48 niedziela, 21 października 2012 | linkuj Właśnie doczytałem, hehe, mało fotek? Jak na moje oko kilkadziesiąt centymetrów kliszy poszło :D
Roadrunner1984
| 18:20 niedziela, 21 października 2012 | linkuj Mnie w góry zawsze ciągnie , tylko przeciwieństwa losu mi to uniemożliwiają, kolesie na Fullach też w szoku nie dowierzali że na góralach śmigaliśmy do wisły , a ja nie widzę w tym nic dziwnego, czas jazdy był by podobny jak szosą czy trekingowym, przez większość trasy lecieliśmy ponad 30kmh potem spadła w skoczowie
k4r3l
| 18:04 niedziela, 21 października 2012 | linkuj Słuszny kierunek wybraliście, i to jeszcze na góralach, szacun :) Fotka "menelsko-lansiarska" na chodniku rządzi, hehehehe :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa epatr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]